W odległości 32 km na południowy wschód od Wilna, tuż przy granicy z Białorusią, leży Szumsk (lit. Šumskas) - ni to wieś, ni to małe miasteczko. W dawnych czasach, przed XVIII wiekiem, miejscowość ta nosiła nazwę Słobódka i wchodziła w skład dużego majątku, którego kluczem były Polany. W XVI i początkach XVII stulecia należał on do rodziny Sakowiczów, której najwybitniejszym przedstawicielem był Adam Maciej Sakowicz (1600-1662) herbu Korwin, podwojewodzi wileński (1633-1640), starosta oszmiański (od 1649 r.) i wojewoda smoleński (1658-1662). Od Sakowiczów tę część majątku, do której należała Słobódka, kupił podsędek wileński Wnuczko, ale dość szybko pozbył się jej na rzecz podstolego wileńskiego, Kazimierza Szumskiego herbu Jastrzębiec. 

Widok ogólny założenia pałacowego

Wnuk Kazimierza Szumskiego, Michał Rafał Szumski, również podstoli wileński, żonaty z Haliną ze Stachowskich, zmienił nazwę należącej do niego wsi Słobódka na Szumsk i zbudował w niej w 1697 roku drewniany kościół pod wezwaniem Michała Archanioła i drewniany, niewielki klasztor, do którego sprowadził dominikanów. Istniejący dzisiaj w Szumsku kościół murowany został wzniesiony w 1789 roku, według projektu architekta Tomasza Russela, staraniem właścicieli szumskiego majątku i dominikanów.

Kościół p.w. Michała Archanioła

Michał i Halina Szumscy mieli dwóch synów: Kajetana i Wawrzyńca. Kajetan odziedziczył po ojcu majątek Łukawiec w powiecie mińskim, zaś Szumsk przypadł Wawrzyńcowi, ożenionemu z Ludwiką Koszczycówną herbu Poraj. W tym czasie, pod koniec XVIII wieku, w Szumsku nie było jeszcze istniejącego dzisiaj murowanego pałacyku. Właściciele majątku mieszkali w drewnianym dworze, zresztą nie przebywali w Szumsku stale, bowiem często oddawali swój majątek w dzierżawę. 

Klasycystyczny pałacyk Szumskich

Po Wawrzyńcu panem na Szumsku został jego syn Józef. Nie oddawał on już swoich włości w dzierżawę, tylko sam na nich gospodarzył. Wzniósł szereg budynków gospodarczych, a przede wszystkim zbudował murowany pałacyk w klasycystycznym stylu. Była to budowla parterowa, postawiona na wysokich fundamentach, na planie prostokąta, jedenastoosiowa, pokryta gładkim, czterospadowym dachem. Od frontu znalazł się dwukondygnacyjny, trójosiowy pseudoryzalit, poprzedzony płytkim, czterokolumnowym portykiem. Jego toskańskie kolumny dźwigały trójkątny, gładki fronton, otoczony kroksztynami. Podobne kroksztyny znalazły się pod poddachowym gzymsem otaczającym cały pałac. W elewacji ogrodowej odpowiednikiem pseudoryzalitu frontowego był ryzalit półkolisty, z czterema przyściennymi kolumnami toskańskimi. Poprzedzał go wąski taras, otoczony żeliwną balustradą. 

Pałacyk od strony ogrodu

Nie wiemy, jak wyglądało wnętrze pałacyku. Wiadomo nam tylko, że główne wejście prowadziło spod portyku do obszernego holu, za którym znajdowała się okrągła sala balowa, zajmująca cały ryzalit ogrodowy, oraz prostokątna jadalnia, ogrzewana kominkiem. Ściany reprezentacyjnych pomieszczeń zostały pokryte polichromią wykonaną przez Wincentego Smokowskiego, profesora malarstwa na Uniwersytecie Wileńskim i jednocześnie lekarza.

Zespół pałacowy otaczał 15-hektarowy park, z urozmaiconym drzewostanem. Przed portykiem znajdował się podjazd, a jeszcze przed nim rozległy gazon z szeregiem kwiatowych klombów. Prowadziła do niego z bramy wjazdowej szeroka aleja.

Pałacowy park

Poważne wydatki, jakie pociągnęła za sobą budowa pałacyku, nowej oficyny i zabudowań gospodarczych, spowodowały, że Józef Szumski narobił sobie długów. Jego jedyny syn Ludwik zmarł przed 1825 rokiem (jego marmurowy nagrobek znajduje się w kościele pw. Michała Archanioła w Szumsku), więc po śmierci Józefa właścicielem zadłużonego majątku został jego brat, Stanisław Szumski (1790-1872), marszałek szlachty powiatu wileńskiego, żonaty z Marią Światopełk-Mirską herbu Białynia. Udało mu się spłacić długi zaciągnięte przez brata, ale potem wziął udział w powstaniu listopadowym, będąc członkiem komitetu powstańczego na Litwie, i po upadku powstania został aresztowany i zesłany do Wiatki, a później do Wołogdy. Po powrocie z zesłania zaczął działać w Stowarzyszeniu Ludu Polskiego, którego twórcą był Szymon Konarski. Jego dalszą działalność patriotyczną odkryli Rosjanie i pozbawili go majątku. W 1931 roku, w Wilnie, został wydrukowany po raz pierwszy jego pamiętnik pisany pod koniec życia, a zatytułowany W walkach i więzieniach. Okazał się on wartościowym źródłem historycznym. Stanisław Szumski zmarł w 1872 roku i został pochowany w Wilnie, na Cmentarzu na Rossie.

Odnowiona oficyna

Tymczasem jego majątek dostał się na krótki okres w ręce niejakiego Laskowicza, a następnie rosyjskiego generała N. Łabińcowa. Jego córka Elżbieta otrzymała go jako wiano, wychodząc za mąż za polskiego arystokratę, Antoniego Komara z Bejsagoły herbu własnego. Po przedwczesnej śmierci męża, Elżbieta Komarowa porzuciła wyznanie prawosławne i stała się gorliwą katoliczką. Zamówiła u wileńskiego malarza, Józefa Bałzukiewicza, kilka religijnych obrazów, sprowadziła z Rzymu obraz Matki Bożej Różańcowej, a z Bochum dzwony do przeniesionego z Ławaryszek do Szumska drewnianego kościółka, który miał zastąpić murowany kościół pw. Michała Archanioła, zamieniony przez władze carskie na cerkiew. 

Jedyne dziecko Antoniego i Elżbiety Komarów, córka Katarzyna (1875-?), która wyszła za mąż za Seweryna hr. Drohojewskiwgo (1861-?) z Drohojowa, herbu Korczak, miała według zapisów testamentowych być kolejną dziedziczką Szumska. Zmarła ona jednak, podobnie jak i jej mąż, przed swoją matką, która w tej sytuacji w dalszym ciągu gospodarzyła w Szumsku, będąc prawdopodobnie ostatnią przed wybuchem II wojny światowej właścicielką tego majątku.

Budynek gospodarczy Lodownia

Pałacyk w Szumsku nie został zniszczony podczas I i II wojny światowej, a przez kilka powojennych lat był rezydencją przewodniczącego sowchozu, w który przekształcono dawny majątek Szumskich i Komarów, gdy Litwa stała się republiką sowiecką. Przed kilkoma laty budynek pałacowy opustoszał, okna zabito deskami, nikt nie starał się zapobiegać jego niszczeniu. Gdy jednak przyjechaliśmy do Szumska w maju 2014 roku, zobaczyliśmy, że stojąca w pobliżu oficyna została właśnie odrestaurowana. Należy więc sądzić, że to samo stanie się również z pałacykiem.