W okręgu poniewieskim, w starostwie Nowe Miasto leży nad rzeczką Labą mała wieś, zwana Nowym Dworem (lit. Naudvaris). Jej nazwa wskazuje, że powinien tam być dwór. I jest, wprawdzie nie nowy, ale odnowiony. Niestety, odnowiony w sposób niezwykle go szpecący. Tylko jego fasada przypomina nieco klasyczną ziemiańską siedzibę. Natomiast do elewacji ogrodowej dobudowano zupełnie bez składu i ładu dwukondygnacyjne skrzydło, niwecząc oryginalną architektoniczną kompozycję staropolskiego czy może raczej starolitewskiego dworku.
Dwór Kierbedziów w 2016 roku |
Dwór w Nowym Dworze stanowił siedzibę właścicieli miejscowego ziemskiego majątku, którym od drugiej połowy XVIII wieku władali Kierbedziowie herbu Ślepowron. Pierwszym z nich był Stanisław Kierbedź (1710-1790), żonaty z Heleną Jagminówną herbu Pelikan, z którą miał trzy córki (Annę, Antoninę i Benignę) oraz trzech synów (Antoniego, Ignacego i Waleriana). Nowy Dwór i położony w pobliżu Pokierszyn odziedziczył w 1790 roku najmłodszy z nich, Walerian (1760-?), trzykrotnie żonaty. Z pierwszą żoną miał dwie córki (Marcjanelę i Anielę) oraz pięciu synów (Euzebiusza, Teofila, Maksymiliana, Roberta i Michała), z drugą, Marianną z Szemiotów, nie dochował się potomstwa, a trzecia, Wiktoria Eydrygiewicz, urodziła mu dwóch synów (Stanisława i Hipolita). Swoim dziedzicem na Nowym Dworze uczynił w 1835 roku najmłodszego syna z pierwszego małżeństwa, Michała, natomiast Pokierszyn otrzymał w spadku starszy syn z trzeciego małżeństwa, Stanisław.
Współczesne dobudówki zeszpeciły budynek dworski |
Michał Kierbedź (?-1894), żonaty od 1840 roku z Julią Suszczewską, zbudował w Nowym Dworze nowy, murowany dwór i szereg, również murowanych, zabudowań gospodarczych, takich jak stodoła, stajnia, spichlerz, kuźnia. Parterowy, jedenastoosiowy budynek dworski pokryty został dwuspadowym dachem. Fasadę urozmaicił trójosiowy, piętrowy ryzalit, zwieńczony trójkątnym frontonem. Poprzedził go portyk, którego cztery czworoboczne filary dźwigały balkon otoczony żeliwną balustradą. Przed elewacją frontową znajdował się duży, owalny gazon, obsadzony ozdobnymi krzewami. Po przeciwnej stronie dworu założono ogród, z dużą liczbą drzew owocowych. Nie mogło też zabraknąć parku. Rosły w nim obok drzew i krzewów rodzimych gatunki introdukowane: świerk srebrny, żywotnik zachodni, sosna wejmutka, klon jesionolistny, modrzew europejski, topola szara, orzech szary i japoński.
Dawna oficyna też z dobudówkami |
Przyrodni brat Michała, Stanisław Kierbedź, urodził się w 1810 roku w Nowym Dworze, a odziedziczył po ojcu majątek Pokierszyn. Nie gospodarzył jednak na nim, podobnie jak i na innych należących w późniejszych latach do niego dobrach, bowiem po studiach na Uniwersytecie Wileńskim i ukończeniu Instytutu Korpusu Inżynierów Komunikacji w Petersburgu został wykładowcą na tej drugiej uczelni, a później również na innych wyższych petersburskich szkołach, łącznie z uniwersytetem. W 1849 roku zakończył działalność dydaktyczną i zaczął wykorzystywać swoją wiedzę w praktyce. Jego największym osiągnięciem było zbudowanie w Petersburgu na zlecenie cara Mikołaja I mostu z lanego żelaza, długości 342 metrów i szerokości 20 metrów, o 7 przęsłach stałych i jednym zwodzonym na Newie, rzece niezwykle kapryśnej, głębokiej w tym miejscu na 12 metrów, o wartkim prądzie, cofającej się wodzie morskiej i płynących po niej zimą dużych krach. Nazwano go Mostem Błagowieszczańskim, przemianowanym później na Mikołajewski. W dniu jego otwarcia, w listopadzie 1850 roku, car udekorował inżyniera Stanisława Kierbedzia specjalnym medalem, wybitym na jego cześć i mianował generałem-majorem. Kierował on jeszcze wieloma budowami, między innymi portów w Kronsztadzie i Petersburgu. W latach 1859-1864 połączył lewobrzeżną Warszawę z prawobrzeżną Pragą stalowym Mostem Aleksandryjskim, który później zwany był Mostem Kierbedzia. W 1881 roku został rzeczywistym tajnym radcą i wielokrotnie zastępował carskiego ministra komunikacji. W sierpniu 1891 roku podał się do dymisji i zamieszkał w Warszawie, gdzie w 1899 roku zmarł i został pochowany na Powązkach.
Stanisław Kierbedź |
Tymczasem właścicielem nowodworskich włości został bratanek Stanisława Kierbedzia, syn Hipolita (1812-1858), Walerian Kierbedź (1850-1905), ożeniony z Gabrielą z Malińskich. Małżeństwo to było bezdzietne, więc po śmierci Waleriana owdowiała Gabriela wzięła się za gospodarzenie w pozostawionym jej majątku. Miała ona siostrę Ludwikę, która sprowadziła się do Nowego Dworu wraz z mężem Bolesławem Straszewiczem. Straszewicz był muzykiem, absolwentem konserwatorium w Petersburgu, ale zaczął pomagać szwagierce w prowadzeniu gospodarstwa, a po pewnym czasie stał się zarządzającym nowodworskim majątkiem, a może nawet jego właścicielem, bowiem w pewnych publikacjach dotyczących Nowego Dworu wymieniany jest jako jego posesor.
Tylko stodoła zachowała pierwotny kształ |
W 1933 roku zamieszkał w nowodworskim dworze syn Bolesława, Walerian Straszewicz (1883-1968). Wcześniej był nauczycielem astronomii, chemii, fizyki, botaniki i kaligrafii w polskim prywatnym gimnazjum w Poniewieżu, chociaż studiował rolnictwo w Czechach i Belgii. W Nowym Dworze zajął się entomologią i to tak poważnie, że zebrał ponad 8 tysięcy owadów, opisał je i wykonał kilkadziesiąt albumów, współpracując z uniwersyteckimi entomologami z Drezna i Kowna. Kiedy sowieci najechali Litwę, dawny majątek Kierbedziów został znacjonalizowany, częściowo zniszczone zbiory entomologiczne wraz z albumami i księgozbiorem umieszczono w muzeum w Poniewieżu, a Waleriana Straszewicza z żoną, Marią z Zienkiewiczów, i jej 90-letnią matką zesłano do Kraju Ałtajskiego. Dzięki staraniom syna, Zygmunta Straszewicza, żołnierza II Armii Wojska Polskiego, udało im się wrócić do Polski w 1946 roku i zamieszkać w Poznaniu.
Zrujnowana stajnia |
W 1944 roku wycofujące się wojsko niemieckie podpaliło dwór, ale po zakończeniu wojny został on odbudowany w zmienionym kształcie i użytkowany przez kołchoz powstały na dawnej ziemi Kierbedziów. W latach 1982-2004 w budynku dworskim mieściła się szkoła podstawowa. Od 2005 roku zespół dworski i park są własnością Funduszu Mienia Państwowego.