Majątek Szeszolki, zwany też Szeszole (lit. Šešuolėliai) przez kilka stuleci należał do Radziwiłłów z linii birżańskiej, podobnie jak inne otaczające go włości. Dopiero w pierwszej lub drugiej dekadzie XIX wieku przeszedł on w ręce Jasińskich, by w połowie tegoż stulecia zostać podzielony między tychże Jasińskich a rodzinę Kończów. W części, która przypadła Kończom, znalazł się zespół budynków dworskich. Pierwszym z tego rodu dziedzicem Szeszolek był Medard Kazimierz Kończa (1808-1899) herbu Ogończyk, właściciel majątków Łukinia i Siesiki, żonaty z Pauliną z Białłozorów (1821-1881) herbu Wieniawa. Był on powstańcem listopadowym, a za udział w konspiracyjnej organizacji utworzonej przez Szymona Konarskiego został w 1838 roku aresztowany i uwięziony w klasztorze Bazylianów w Wilnie, a rok później zesłany do Wielkiego Ustiugu koło Archangielska. W 1841 roku dołączyła do niego żona wraz z trzyletnim synem. W 1843 roku pozwolono im powrócić z zesłania, ale nie do rodzinnego majątku, lecz do Mitawy w Kurlandii. Po kolejnych dwóch latach zamieszkali jednak w Łukinii, która nie została objęta sekwestrem, czyli zajęciem majątku, w tym przypadku przez władze carskie, do czasu jego licytacji i zakupu przez nowego właściciela. W latach pięćdziesiątych XIX wieku Medard Kończa przeniósł się do Szeszolek i zbudował tam siedzibę dworską. Nie wiemy jak ona wyglądała, z pewnością była to budowla murowana, niejednorodna stylistycznie. Stanęła na niewysokim wzgórzu, otoczona rozległym parkiem.

Pałac w Szeszolkach po przebudowie w 1900 r. i renowacji w latach 2005-2008

Przebudował ją w 1900 roku w stylu eklektycznym według projektu wileńskiego architekta, Tadeusza Roztworowskiego, drugi z kolei syn Medarda, Paweł Piotr Kończa (1845-1917), dyrektor Wileńskiego Banku Ziemskiego, ożeniony w 1872 roku z Gabrielą hr. Mielżyńską z Chobienic (1841-1907) herbu Nowina, który odziedziczył Szeszolki po śmierci ojca.

Fasada pałacu

Siedziba ta, wzorowana na  angielskiej wiejskiej rezydencji, posiadała wysokie sutereny o ścianach z ciosanych kamieni, ponad którymi pięły się ku górze mury z czerwonej cegły, nie przekraczając pierwszej lub drugiej kondygnacji, w zależności od tego, czy był to korpus główny, czy skrzydło boczne, czy też ryzalit. Naroża zostały pokryte wyrazistymi, białymi boniami; duże prostokątne okna otrzymały wydatne, dekoracyjne obramienia, również w kolorze białym, oraz trójkątne lub proste nadokienniki i prostokątne, także białe płyciny podokienne. W fasadzie, przed wejściem głównym znalazł się arkadowy portyk, do którego prowadziły kilkunastostopniowe, kamienne schody. Całość pokrył wysoki, stromy dach z ceramicznej dachówki, trój- lub dwuspadowy nad poszczególnymi, asymetrycznie postawionymi bryłami pałacu, pod którym znalazło się jeszcze mieszkalne poddasze. 

Elewacja boczna i ogrodowa

Oprócz pałacowej rezydencji zbudowane wówczas zostały lub przebudowane takie budynki gospodarcze, jak stajnia, spichlerz, stodoła, lodownia, gorzelnia, oficyna.

Gorzelnia Lodownia Stodoła

Paweł Piotr Kończa chciał, aby dzieci mieszkańców Szeszolek zdobyły jako takie wykształcenie i założył w swoich dobrach szkołę elementarną, nie mając na to zezwolenia władz carskich. Nie spodobało się to tymże władzom i Sąd Okręgowy w Wilnie skazał go na grzywnę w wysokości 10 rubli i nakazał zamknięcie szkoły, a Wileńska Izba Sądowa wyrok ten zatwierdziła.

Dawna stajnia

Po śmierci Pawła Piotra Kończy majątek Szeszolki odziedziczył jego jedyny syn, Maciej Jan (1884-1964), ożeniony w 1920 roku z Marią Grabowską (1893-1970). Nie był on typowym ziemianinem dbającym przede wszystkim o uzyskanie jak największych dochodów ze swoich włości. Studia odbył we Frybyrgu i ukończył je w 1909 roku z wyróżnieniem. Jeszcze będąc studentem tamtejszego uniwersytetu, a studiował nauki przyrodnicze, został czynnym członkiem Société Fribourgeoise des Sciences Naturelles i w 1908 roku wziął udział w wielomiesięcznej naukowej wyprawie do północnego Pakistanu, by badać lodowiec Hispar, położony na wysokości ponad 5000 m n.p.m., w pobliżu takich szczytów, jak Distaghil Sar (7885 m n.p.m.) i Kunyang Chhish (7823 m n.p.m.). W związku z tym uważany jest za jednego z pierwszych polskich himalaistów, chociaż Hispar nie znajduje się w Himalajach, lecz w Karakorum.

Kiedy zmarł jego ojciec, powinien zająć się gospodarzeniem w Szeszolkach. Nie interesował się jednak uprawą ziemi czy hodowlą bydła - był przecież ekspertem od topografii. Po pewnym czasie opuścił odziedziczony majątek i wyjechał do Francji, by zająć się topografią alpejskich lodowców. Ponieważ w tym czasie częstym gościem państwa Kończów był pułkownik wojsk litewskich, Jonas Variakojis, i widziano go spacerującego po pałacowym parku z panią domu, mieszkańcy Szeszolek wywnioskowali, że pan Maciej nie mógł ścierpieć, iż jego żona przyzwala na zaloty pułkownika i z tego powodu wyjechał do Francji. Prawdopodobnie było tak rzeczywiście, w każdym bądź razie Jonas Variakojis (1882-1966), wielce zasłużony w walkach z bolszewikami oficer litewski stał się w okresie międzywojennym właścicielem - być może drogą kupna - majątku Szeszolki i był nim do 1941 roku. W 1944 roku wyjechał do Niemiec, a stamtąd 5 lat później do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmarł w Chicago. Tam również zmarła w 1970 roku żona pułkownika, a była nią Maria Helena Grabowska. 

W pałacowym parku

Po II wojnie światowej, w czasach sowieckich majątek został znacjonalizowany i zamieniono go na sowchoz. W miarę upływu czasu pałac i zabudowania gospodarcze były coraz bardziej dewastowane. Kiedy Litwa odzyskała niepodległość ich stan był godny pożałowania. Na szczęście przypomnieli sobie o rodowym majątku mieszkający w USA potomkowie Pawła Piotra Kończy i Jonasa Variakojisa. Jeden z nich, Vincents Raimundas Petrauskas, postanowił osobiście zająć się renowacją pałacu i zabudowań gospodarczych. Przyszło mu to dosyć łatwo, gdyż był i jest milionerem. W 1998 roku począł odtwarzać stary, krajobrazowy park, zajmujący obszar 19 hektarów. Oczyścił zarośnięte stawy, poprowadził parkowe aleje, założył trawniki i kwiatowe rabaty, porozmieszczał rzeźby w nowoczesnym i tradycyjnym stylu. Później wziął się za odbudowę budynków gospodarczych, a w 2005 roku zaczął renowację pałacowej siedziby, którą zakończył w 2008 roku. Obecnie pałac, zabudowania gospodarcze i park w Szeszolkach uważane są za najlepiej na Litwie odrestaurowany zespół pałacowo-parkowy.  

  Współczesne i tradycyjne rzeźby w ogrodzie  

Vincents Raimundas Petrauskas i jego żona Danuta Elzbergienė są właścicielami nie tylko pięknej siedziby, ale i pensjonatu, na który przeznaczyli część pałacowych pomieszczeń i niektóre, odpowiednio przystosowane dawne budynki gospodarcze. Ich goście mogą podziwiać odrestaurowane kaflowe piece i kominki, antyczne meble, dzieła minionych i współczesnych mistrzów malarstwa zdobiące ściany salonów. Mogą też zamieszkać w komnacie, w której sypiał prezydent Litwy, Antonas Smetona, podczas licznych wizyt u zaprzyjaźnionego z nim pułkownika Jonasa Variakojisa i delektować się pięknym widokiem starego parku, rozciągającego się poza jej oknami.