17 km na południowy wschód od Międzyrzeca Podlaskiego i 24 km na północny wschód od Radzynia Podlaskiego, nad kanałem Wieprz-Krzna leży wieś Żelizna. Istniała już w 1538 roku, bowiem z dokumentów wiadomo, że w roku tym jej wójtem został Hawryło Hryczyn i jako zapłatę za pełnienie tego urzędu otrzymał od starosty brzeskiego pewien areał ziemi, na której założył folwark. Stał się on zaczątkiem powstałego później majątku ziemiańskiego. Jego kolejni właściciele mieli swoje siedziby w drewnianym dworze, zbudowanym być może po raz pierwszy przez Hawryłę Hryczyna. Oczywiście późniejsi dziedzice Żelizny rozbudowywali pierwotny dwór lub wznosili zupełnie nowe budynki dworskie, otaczając je parkiem o charakterze barokowym. Tak przynajmniej wynika ze starych planów i analizy przetrwałych śladów ogrodowych kompozycji.

Pałac w Żeliźnie w 2018 roku

Murowany pałac, który dotrwał do naszych czasów  w bardzo zubożonej postaci zbudował w początkach XIX stulecia Michał Dunin-Borkowski (1787-1835) herbu Łabędź, żonaty z Izabellą Brzozowską (1790-?). Dwukondygnacyjny, dziewięcioosiowy budynek został postawiony na planie prostokąta. Elewację frontową poprzedził portyk, którego cztery kolumny w wielkim porządku dźwigały naczółek typu sans base przebity prostokątnym oknem. Okna elewacji frontowej i ogrodowej, zarówno na pierwszej, jak i drugiej kondygnacji, były prostokątne, natomiast okna flankujące drzwi wejściowe w bocznej elewacji zamknięte zostały półkoliście. Wszystkie te okna nie posiadały ozdobnych obramień ani nad- lub podokienników. Każda z elewacji zwieńczona została wydatnym gzymsem poddachowym wspartym na kroksztynach.

Elewacja ogrodowa

Po obu stronach - północnej i południowej - obszernego dziedzińca stanęły dwa parterowe budynki - oficyna i wozownia. Natomiast właściwe zabudowania gospodarcze, liczące 14 budynków murowanych i 30 drewnianych, znajdowały się w pewnym oddaleniu od pałacu, po jego wschodniej stronie. Były tam między innymi gorzelnia, cegielnia, młyn parowy, wiatrak, smolarnia, tartak.

Elewacja boczna

Majątek ten odziedziczył jedyny syn, Michała Dunin-Borkowskiego, Józef Władysław (1817-1855), ożeniony po raz pierwszy we wrześniu 1837 roku w Tykocinie z Izabelą Sosnowską (1818-1842) herbu Nałęcz, a w dwa lata po jej śmierci z Aleksandrą Chomętowską (1828-1898) herbu Lis. Mimo dwóch żon nie doczekał się potomstwa mogącego dziedziczyć jego włości i przeszły one w ręce Kazimierza Zabiełło (ok. 1820-?) herbu Topór, członka Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim, żonatego z Florą Afansowicz (ok.1830-?). W 1868 roku przyłączony do nich został folwark Kolembrody oraz nomenklatury (małe wsie) Pustosz i Kozły. Obszar całego majątku liczył wówczas 930 hektarów.

W 1880 roku właścicielem Żelizny był już Juliusz Rottinger, a w 1910 roku - Wilhelm Landau, bankier z Warszawy, który w tymże roku sprzedał tę posiadłość lubelskiemu oddziałowi Banku Włościańskiego za 716 tysięcy rubli. Po ośmiu latach majątek żeliznowski - z częścią zabudowań gospodarczych zniszczonych podczas I wojny światowej -  przejął Skarb Państwa i przez cały okres międzywojenny wynajmował go różnym dzierżawcom. Ostatnim z nich przed wybuchem II wojny światowej był Henryk Niewęgłowski. 

Kiedy w czerwcu 1941 roku Niemcy wkroczyli na Podlasie, przejęli majątek w swoje ręce i gospodarzyli na nim, korzystając z polskich zarządców i polskich robotników rolnych. W 1943 roku partyzanci sowieccy spalili kilka budynków gospodarczych i uszkodzili pałac. 

Po zakończeniu wojny ziemia majątku została rozparcelowana, a w odremontowanym pałacu ulokowano szkołę podstawową. Zlikwidowano przy tej okazji dziedziniec pałacowy, zdewastowano duży obszar parku, wycinając drzewa i krzewy ozdobne, aby zrobić miejsce pod powstające tam zagrody nowych właścicieli rozparcelowanych gruntów. W 2008 roku pałac opustoszał po wyprowadzeniu się szkoły i stoi pusty po dzień dzisiejszy. Został wprawdzie wystawiony wraz z dwuhektarową działką na sprzedaż przez Urząd Gminny w Komarówce Podlaskiej, ale cena wywoławcza - 1 400 000 zł nie zachęciła na razie nikogo do jego kupna.