Około 1780 roku Hieronim Wincenty ks. Radziwiłł (1759-1786) herbu Trąby, ordynat na Klecku, podkomorzy wielki litewski i starosta miński, ożeniony ostatniego dnia roku 1775 z niemiecką księżną Zofią Dorotą von Thurn und Taxis założył na ziemi grodzieńskiej, w pobliżu dzisiejszego miasteczka Michałowo, osadę. Nazwano ją Hieronimowo od pierwszego imienia księcia, a może sam książę Radziwiłł to zrobił. Aż do początków XIX wieku nic ciekawego w tej wsi się nie działo. Był to zapewne folwark, w którym zbudowano prawdopodobnie dużo wcześniej jakiś drewniany dwór dla jego zarządcy.

Pałac w Hieronimowie na rysunku Napoleona Ordy z 1875 roku

Dopiero gdy jego właścicielem w 1820 roku został Kazimierz Leon Dziekoński (1779-1849), herbu Korab, pułkownik wojska Polskiego, adiutant księcia Józefa Poniatowskiego, odznaczony za kampanię przeciwko Prusom krzyżem Orderu Virtuti Militari, zaczęto w Hieronimowie budować pałacową siedzibę.  Stało się to po jego ożenku w lutym 1822 roku z Marią Wasilewską (1791-1853) herbu Drzewica. W krótkim czasie stanął pięcioosiowy, dwukondygnacyjny korpus główny oraz dwa wysunięte ku przodowi trójosiowe, również piętrowe korpusy boczne, połączone z częścią środkową parterowymi skrzydłami. Przed korpusem głównym zbudowano na rozległym tarasie, otoczonym żeliwną balustradą, głęboki portyk, którego dwie pary żłobkowanych korynckich kolumn w wielkim porządku dźwigały dwuspadowy dach. Podobny dach pokrył korpus główny i skrzydła boczne, natomiast korpusy boczne otrzymały dachy czterospadowe.

Ruiny pałacu w Hieronimowie

Obie elewacje korpusu głównego rozczłonkowały pilastry, między którymi znalazły się okna zarówno prostokątne, jak i zamknięte półkoliście. W korpusach bocznych były okna tylko zamknięte półkoliście, a pilastry pokrywały jedynie naroża. Skrzydeł bocznych nie ozdobiono pilastrami, a ich okna były prostokątne. Przed elewacją ogrodową zbudowano również taras, ale bez portyku. Prawy korpus boczny został wyróżniony okrągłą glorietką z krzyżem, bowiem usytuowano w nim kaplicę pałacową. 

Pozostałości korpusów bocznych

Nie natrafiliśmy na dokładny opis wnętrz pałacu, wiemy tylko, że były one wykwintnie umeblowane, ogrzewały je marmurowe kominki i zawierały wiele dzieł sztuki, wśród których wyróżniały się portrety rodzinne oraz miśnieńska porcelana. 

Oficyna - elewacja frontowa

Mniej więcej w tym samym czasie zbudowano też oficynę. Był to budynek murowany, parterowy, z podwyższoną o jedną kondygnację trójosiową częścią środkową, zwieńczoną trójkątnym frontonem i pokrytą gładkim dachem dwuspadowym. Oba skrzydła parterowe otrzymały dachy trójspadowe. Elewację frontową części dwukondygnacyjnej ozdobiły cztery pilastry. Drzwi wejściowe oraz dwa okna na parterze zostały zamknięte półkoliście. Okna na piętrze były prostokątne, z tym że dwa boczne miały formę porte-fenêtre i można było przez nie wyjść na zawieszony balkon, otoczony żeliwną balustradą.

Oficyna - elewacja ogrodowa

Całe założenie pałacowo-parkowe zajmowało nieco ponad 20 hektarów, łącznie z zabudowaniami gospodarczymi i sadem. Największą powierzchnię zajmował park o charakterze krajobrazowym, w którym oprócz starych, jeszcze XVII-wiecznych alei, biegnących po jego obrzeżach, rosły grupy rodzimych drzew, złożone głównie z lip, jesionów, topól, kasztanowców, wiązów, klonów oraz pojedyncze modrzewie. Urządzono też kilka klombów kwiatowych w pobliżu pałacu oraz dwa stawy zamykające park od zachodu.

Park

W 1828 roku Kazimierz Leon Dziekoński został mianowany generałem i objął dowództwo 2 brygady Dywizji Strzelców Konnych Królestwa Kongresowego, a gdy wybuchło Powstanie Listopadowe, wziął w nim czynny udział. Po upadku powstania został zesłany do Wołogdy, ale po złożeniu przysięgi wierności rosyjskiemu carowi, wrócił w 1833 roku do kraju. Po śmierci brata Michała w 1834 roku zaopiekował się jego dziećmi: Władysławem, Michaliną i Jadwigą. Ponieważ sam umarł bezpotomnie, majątek swój przekazał w testamencie bratanicom. Hieronimowo odziedziczyła Jadwiga (1830-1916) zamężna za Karolem hr. Olizar-Wołczkiewiczem (1818-1877) herbu Chorągwie Kmitów. Po kilku latach nieudanego pożycia Jadwiga Olizar-Wołczkiewiczowa uzyskała unieważnienie małżeństwa i w 1873 roku poślubiła barona Aleksandra Ramma (1822-?). Jadwiga i Aleksander Rammowie mieli dwójkę dzieci: Zofię, która w 1892 roku wyszła za mąż za Rafała Aleksandra Bronikowskiego herbu Osęk oraz Aleksandra, absolwenta uniwersytetu w Dorpacie. Rammowie wywodzili się z Bawarii, a jedna ich gałąź osiedliła się na terenie dzisiejszej Estonii, a dawnej Kurlandii. Jej przedstawiciele ulegli spolszczeniu.

Kapliczka zbudowana na polecenie Kazimierza Dziekońskiego

Aleksander Ramm junior (1875-1916) poślubił Olgę von Hagemeister(1886-1963) i miał z nią dwóch synów: Jerzego  (1909-1976) ożenionego z baronówną Ireną Manteuffel-Szoege, w pewnym okresie asystentką Marii Skłodowskiej-Curie, oraz Eugeniusza, który zawarł związek małżeński z Heleną Kawelinówną, córką byłego pułkownika armii carskiej, Mikołaja Kawelina, słynnego w okresie międzywojennym promotora sportu w Białymstoku, prezesa klubu sportowego Jagiellonia Białystok. 

Po śmierci Aleksandra Rama majątkiem zarządzała jego żona, która w imieniu małoletnich synów, będących rzeczywistymi spadkobiercami, sprzedała po niekorzystnej cenie hieronimowskie lasy firmie "Silvereksport" finansowanej przez niemiecki bank z Drezna. Wówczas do akcji wkroczył przyjaciel Aleksandra Ramma z okresu studiów w Dorpacie, Józef Ignacy Manteuffel-Szoege, właściciel dóbr w Krasnem, i spowodował, że młodzi Rammowie odzyskali ojcowskie włości i po krótkim okresie zaczęły im one przynosić niemały dochód. 

Aleja dojazdowa

Kiedy wybuchła II wojna światowa, drogi braci Rammów rozeszły się. Jerzy wstąpił do Armii Krajowej i dowodził jednym z jej partyzanckich oddziałów, natomiast Eugeniusz Ramm przeszedł na stronę okupantów niemieckich. W 1943 roku ich pałac spłonął, a park i zabudowania gospodarcze były systematycznie dewastowane. Po wojnie część gruntów hieronimowskiego majątku rozparcelowano, na reszcie utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne. Próby odbudowy pałacu skończyły się na planach, wyremontowano natomiast oficynę. Obecnie, od 1994 roku, zespół pałacowo-parkowy znajduje się w rękach Stanisława Szczepańczuka. Oficyna stała się jego i jego rodziny domem mieszkalnym, zaś zniszczony pałac pełni rolę zabytkowej trwałej ruiny.