Kiedy książę mazowiecki, Władysław I, zasiedlał ziemie położone na północ od środkowej Narwi i komasował swoje włości w dorzeczu Wissy, zjawiał się tam od czasu do czasu ze swoją świtą, aby przeprowadzić lustrację i przy okazji zapolować na grubego zwierza. Musiał się wówczas gdzieś zatrzymywać, zbudowano więc mu w Słuczu książęcy dwór - niewielki i drewniany. Stało się to prawdopodobnie w 1435 roku. Ale już dwa lata później dwór ten przekazał swojemu marszałkowi, Świętosławowi Goljaszowi z Łęgu koło Płocka, który zasłużył się mieszkańcom Słucza tym, iż w 1444 roku ufundował im pierwszy kościół.
Po śmierci Goljasza w 1465 roku dobra po nim odziedziczył płocki kanonik Mikołaj Dołęga z bratankami Andrzejem Burnakiem z Nagórek i Grabią z Mlic. Dwaj bratankowie dali początek dwóm liniom rodu Słuckich herbu Dołęga o przydomkach Grabia i Burnak, podzielili też między siebie Słucz. Jeszcze 200 lat później część dóbr słuckich należała do Pawła Słuckiego, drugą zaś część posiadała Zofia Drozdowska. Od jej spadkobierców wykupił dobra Stanisław Antoni Szczuka i przyłączył je w roku 1696 do włości szczuczyńskich. Kiedy w 1710 roku zmarł podkanclerzy Wielkiego Księstwa Litewskiego, Stanisław Antoni Szczuka, jego żona Konstancja z Potockich Szczuczyna nie była w stanie utrzymać w całości zgromadzonego przez męża majątku i poczęła zaciągać pożyczki, zastawiając w zamian pojedyncze folwarki. A że potem zwykle nie miała pieniędzy na ich wykup, duża część szczuczyńskich włości przechodziła na stałe w obce ręce. W ten sposób w 1713 roku właścicielem Słucza stał się stolnik rzeczycki, a później kasztelan wiski, Gabriel Piotr Szpilowski-Neronowicz.
Po pięćdziesięciu latach Słucz ponownie znalazł się w dobrach szczuczyńskich, których właścicielami byli wówczas Eustachy Potocki i jego żona, a wnuczka podkanclerzego Szczuki, Marianna z Kątskich. Eustachy i Marianna mieli kilku synów, którzy pozostawili trwałe ślady w historii Polski. Palmę pierwszeństwa wśród nich dzierżył Stanisław Kostka Potocki – prezes rady ministrów Księstwa Warszawskiego, a niewiele znamienitością mu ustępował Ignacy Potocki – marszałek wielki litewski. Ale to nie oni odziedziczyli po rodzicach dobra szczuczyńskie, lecz najmłodszy ich brat, Jan Potocki, brygadier kawalerii narodowej. Nie chciał on jednak gospodarzyć na dawnej ziemi Szczuków i wyzbywał się jej po kawałku. W ten sposób właścicielem części Słucza wraz z Ciemianką, Glinkami, Ławskiem i Osowcem stał się w 1789 roku generał Józef Łączyński, który umierając w roku 1800 pozostawił je synowi Augustynowi. Ten jednak nie miał zamiaru być panem na Słuczu i niezwłocznie odprzedał go wraz z Glinkami i Osowcem Andrzejowi Downarowiczowi.
Downarowicze, a więc Andrzej, jego syn Stanisław i wnuk Marceli byli dziedzicami Słucza w latach 1800-1860. Później jego właścicielem stał się Leon Choynowski. Był on jednym z najmajętniejszych ziemian w powiecie, bowiem oprócz Słucza posiadał jeszcze Ciemiankę, Jadłówkę, Lachowo i Modzele. Dobra słuckie kupił dla swojego syna Józefa, który przejął je w końcu XIX wieku. Składało się wówczas na nie 2079 mórg, w tym 982 morgi gruntów i ogrodów oraz 626 mórg łąk i pastwisk.

 
 Dwór Choynowskich z 1894 roku


Józef Choynowski zbudował w 1894 roku istniejący do dzisiaj dwór w Słuczu. Został on wzniesiony w stylu neoklasycystycznym na planie wydłużonego prostokąta, parterowy, z piętrową, trójosiową częścią centralną. Budynek wymurowano z cegły i otynkowano, na narożach wykonano boniowanie, pokryto go spłaszczonym, czterospadowym dachem. Pośrodku elewacji frontowej, skierowanej ku północy, postawiono portyk, na który składały się dwa czworoboczne filary i balkon ponad nimi. Układ wnętrz był dwutraktowy, zmieniony jednak później przez remonty. Również zmianie i to niekorzystnej uległ kształt zewnętrzny dworu przez dobudowanie od zachodu skrzydła, w którym znalazły miejsce kuchnia i pomieszczenia gospodarcze.
Okrągły podjazd z klombem pośrodku, otoczony szpalerami dębów, lip i jesionów oraz krzewami ligustru, znajdował się od strony północnej. Wysoki i gęsty żywopłot oddzielał go od obszernego podwórza, wokół którego stały gęsto jeden przy drugim murowane budynki gospodarcze. Cztery czworaki, również murowane, usytuowano przy drodze dojazdowej, biegnącej do dworu od zachodu.
Park, dochodzący do budynku dworskiego ze wszystkich stron z wyjątkiem północnej, przemierzały liczne alejki spacerowe. Najbliżej dworu znajdowały się kwietniki, dalej rosły krzewy i drzewa ozdobne. Całość zamykały szpalery klonów, lip, dębów i jesionów.
Józef Choynowski miał trzech synów. Najstarszemu z nich, Kazimierzowi, urodzonemu w 1885 roku, kupił majątek Kumelsk w gminie Lachowo. Najmłodszemu, Bronisławowi, urodzonemu w 1895 roku, przekazał Zakrzewo – folwark graniczący ze Słuczem. Trzeci syn, Witold, urodzony w 1892 roku, odziedziczył po śmierci ojca Słucz. W jego rękach dobra słuckie nie zmniejszyły się i zawierały – tak jak za czasów swej największej świetności w końcu XIX wieku – 1163 hektarów, czyli 2079 mórg.

Łąki w pobliżu Słucza


Witolda Choynowskiego spotkał los, jaki był udziałem wielu polskich ziemian – został zamordowany przez komunistów po wkroczeniu do Polski wojsk sowieckich. Stało się to we wrześniu 1939 roku w Zelwie koło Wołkowyska.
Podczas okupacji Niemcy nie zniszczyli budynków dworskich, z wyjątkiem gorzelni, którą wysadzili w powietrze, i zaraz po wojnie można było naliczyć ich 12 – wszystkie murowane, w tym 7 nadających się do zamieszkania.
Jak niemal w każdym zakątku Polski Ludowej, tak i w Słuczu dawny majątek Choynowskich przekształcono w Państwowe Gospodarstwo Rolne. Początkowo prowadziło ono różnorodną gospodarkę, później, gdy zostało podporządkowane Państwowemu Ośrodkowi Hodowli Zarodowej w Grabowie, nastawiło się na hodowlę krów i trzody chlewnej. Obecnie gospodarstwo rolne należy do Agencji Nieruchomości Rolnych, ale użytkowane jest przez Barbarę i Bogusławę Zielińskie. Obie panie mieszkają w dawnym dworze Choynowskich.