Janczewo, położone w powiecie łomżyńskim, istniało już w XIV w wieku i było własnością książąt mazowieckich. Na początku XV wieku książę Janusz I nadał tę wieś wraz ze 100 włókami ziemi wójtowi Stanisławowi z Łomżycy, który po 1417 roku odprzedał ją Klimaszowi z Goniądza, przekazując mu nadanie księcia Janusza I wraz z potwierdzeniem nadania przez księcia Siemowita IV. W 1430 roku Klimasz sprzedał za 100 kop groszy swoje włóki oraz młyn Pawłowi z Grąbczewa, ale książę Władysław I nie potwierdził nadania księcia Janusza I i w 1435 roku Janczewo stało się ponownie wsią książęcą. W 1472 roku książę Kazimierz III zastawił Janczewo Jakubowi z Glinek, późniejszemu staroście wiskiemu. W następnych latach janczewskie dobra przechodziły dość często z rąk do rąk. Jeszcze w XV wieku należały one do Macieja z Kisielnicy, byłego starosty wiskiego i do jego syna Jana. W końcu XVIII sulecia panem na Janczewie był skarbnikowicz wskrzeszeński, Anzelm Narzymski, a po nim jego syn Józef.
W początkach XIX wieku Janczewo stało się własnością Kisielnickich. Pierwszym z tej rodziny właścicielem janczewskiego majątku, a także Kisielnicy i Porytego był marszałek sejmiku łomżyńskiego, sędzia pokoju i poseł na sejm w 1830 roku, Franciszek Kisielnicki (1791-1869) herbu Topór, żonaty z Marią Bykowską. Po nim dobra te przejął syn Ludwik (1818-1886), żonaty z Wiktorią Narbut, a następnie wnuk Władysław Kisielnicki (1851-1915), ożeniony z Anną Rzętkowską. Ten ostatni, rezydujący stale w Kisielnicy, wybudował w 1880 roku w Janczewie murowaną oficynę, w której zamieszkał zarządca majątku.
Dwór Ramatowskich w Janczewie jeszcze w trakcie odbudowy (maj 2013 roku) |
Był to budynek parterowy, postawiony na planie wydłużonego prostokąta, z piętrowymi ryzalitami pośrodku obu elewacji wzdłużnych, zwieńczonymi trójkątnymi przyczółkami zawierającymi po dwa okulusy. Ryzalit w elewacji frontowej poprzedzał sześciokolumnowy portyk. Dwór został pokryty dachem dwuspadowym, z użyciem dachówki ceramicznej, oba ryzality miały odrębny dach, również dwuspadowy. Elewacje szczytowe, trójosiowe różniły się znacznie od siebie. Zachodnia miała reprezentacyjny charakter. W osi środkowej znajdowały się drzwi wejściowe, zamknięte półkoliście i oflankowane pseudopilastrami. Po bokach dwie pary wąskich, wysokich okien, również zamkniętych półkoliście i również oflankowanych pseudopilastrami. Trzecia para podobnych okiem, pozbawionych jedynie pseudopilastrów, oświetlała poddasze.
Dwór widziany ze wsi |
Część gospodarczą zbudowano jednocześnie z oficyną, po stronie wschodniej dziedzińca. Złożyły się na nią cztery murowane budynki: dwupiętrowy spichlerz, piętrowa stajnia oraz obora i stodoła. Tylko stodoła pokryta była strzechą, reszta zabudowań miała dachy z gontu. W pewnym oddaleniu, nad rzeczką Łojewek znajdował się młyn i gorzelnia. Wykopano tam również staw, w którym hodowano ryby.
Na początku XX wieku nowym właścicielem janczewskich włości, liczących wówczas 974 hektarów, został Leopold Sasinowski (1840-1914) herbu Lubicz, żonaty z Anną z Sarjusz Zaleskich. Wtedy to dotychczasowa oficyna zaczęła pełnić rolę właściwej siedziby dworskiej.
Elewacja południowa i szczyt zachodni |
Tuż przed wybuchem I wojny światowej syn Leopolda, Michał Sasinowski został dziedzicem na Janczewie. Działania wojenne zniszczyły budynki gospodarcze, młyn i gorzelnie, doprowadzając właściciela majątku na skraj bankructwa. Aby spłacić długi zaciągnięte w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim, musiał parcelować grunty rolne, wydzierżawiać je, a w końcu sprzedać poprzednim dzierżawcom. W 1928 roku Aleksander Ramotowski (1891-1962) herbu Drogomir, żonaty z Rozalią Budny, dzierżawiący dotąd około 100 ha ziemi, wykupił ją wraz z dworem i stał się, jak się później okazało, ostatnim w XX wieku prawowitym właścicielem janczewskiego majątku. Dla siebie zatrzymał 45 hektarów, resztę podzielił między dwóch synów: Tadeusza i Ignacego. Kiedy wybuchła II wojna światowa, Aleksander Ramotowski wraz z synami dostał się do niemieckiej niewoli, skąd udało im się wszystkim uciec. Tymczasem do Janczewa wkroczyli sowieccy żołnierze i mino krótkiego w nim pobytu zdążyli zdewastować dwór i budynki gospodarcze oraz wyciąć niemal wszystkie drzewa w parku.
Resztki dawnego parku |
Po uderzeniu Niemiec na ZSRR Aleksander Ramotowski wrócił do Janczewa, natomiast syn Tadeusz administrował majątkiem w Lachowie, a Ignacy rozpoczął w 1942 r. działalność podziemną w Narodowych Siłach Zbrojnych, używając pseudonimu „Topola”, a później „Wawer”. Nie zaprzestał jej także po zakończeniu wojny. Z tego powodu cała rodzina Ramotowskich represjonowana była przez UB. Kiedy w 1946 r. „Wawer” został zdradzony i aresztowany, zgodził się po torturach na współpracę z UB. W odwecie za tę decyzję wiosną 1947 r. oddział NZW (Narodowe Zjednoczenie Wojskowe) napadł na dwór w Janczewie i nie zastając w nim „Wawra”, zabił jego matkę, Rozalię Ramotowską. Tymczasem Ignacy Ramotowski uciekł za granicę i podjął współpracę z wywiadem brytyjskim, który przerzucił go z powrotem do Polski. Wkrótce został aresztowany w Szczecinie i skazany na karę śmierci. Konsekwencją tego było wyrzucenie Ramotowskich z Janczewa i utworzenie tam Państwowego Gospodarstwa Rolnego, dwór zaś przeznaczono na mieszkania dla robotników rolnych, którzy szybko doprowadzili do jego dewastacji.
Krzyż z 1853 roku przy bocznej bramie wjazdowej |
Po 1989 r. rodzina Ramotowskich długo nie mogła odzyskać odebranego im bezprawnie majątku (nawet przepisy reformy rolnej PKWN nie przewidywały odbierania gospodarstw rolnikom posiadającym ziemię o areale nieprzekraczającym 50 ha). W końcu, przed kilkoma laty, wnuczka Aleksandra Ramotowskiego postanowiła kupić od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa własny majątek, aby nie dopuścić do całkowitej zagłady dworu. Jego restauracja właśnie trwa i zbliża się już ku końcowi.