Mikołaj „Czarny” Radziwiłł (1515-1565), wojewoda wileński, marszałek wielki i kanclerz wielki litewski, właściciel olbrzymich majątków na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, miał czterech synów: Mikołaja Krzysztofa, Jerzego, Albrychta i Stanisława. Jerzy został księdzem, a później biskupem i kardynałem, więc nie mając potomków, nie był zbytnio zainteresowany dalszą sukcesją ojcowskich włości. Natomiast trzej pozostali bracia doszli do porozumienia co do dziedziczenia rodzicielskich posiadłości i pod wpływem najstarszego z nich, Mikołaja Krzysztofa „Sierotki”, ustanowili w 1586 roku trzy ordynacje, zabezpieczające ich główne dobra (Nieśwież, Kleck i Ołykę) przed rozdrobnieniem i przejściem w obce ręce, dzięki ustanowieniu prawa niezezwalającego na ich podział między spadkobierców. Miały być one dziedziczone przez najstarszych synów, a w przypadku braku bezpośrednich sukcesorów, mogły przechodzić na własność krewnych – jedynie płci męskiej – z bocznych linii rodu. Nie wolno ich było sprzedawać ani obciążać długami. Ordynacje te, wzorowane na zachodnioeuropejskich majoratach, zostały zatwierdzone przez sejm w 1589 r. Pierwszymi ordynatami zostali: Mikołaj Krzysztof na Nieświeżu, Stanisław na Ołyce i Albrycht na Klecku.
Siedzibą radziwiłłowskiej ordynacji kleckiej był zamek w Klecku. Został on jednak podczas wojny z Rosją w 1660 r. zniszczony przez wojsko Iwana Chowańskiego oraz przez wojsko szwedzkie w 1706 r. podczas wojny północnej. Wtedy pobliskie Radziwiłłmonty stały się głównym ośrodkiem ordynacji. Znajdował się tam drewniany pałac, należący oczywiście do Radziwiłłów, nie zachowały się jednak żadne dokumenty mówiące o jego wielkości, wyglądzie, dacie powstania, budowniczym, nie mówiąc już o wyposażeniu wnętrz. Wiadomo jedynie, że istniał on już w XVI wieku.
W 1690 r. wygasła starsza linia klecka Radziwiłłów po bezpotomnej śmierci IV ordynata, Stanisława Kazimierza Radziwiłła (1648-1690), stolnika i marszałka wielkiego litewskiego. Dziedzictwo tej linii przejął wówczas Dominik Mikołaj Radziwiłł (1653-1697), kanclerz litewski, wnuk Mikołaja Krzysztofa „Sierotki" z linii nieświeskiej. Zapoczątkował on młodszą linię klecką.
VIII ordynat na Klecku, Józef Mikołaj Radziwiłł (1736-1814), pisarz wielki litewski, kasztelan i wojewoda trocki, zbudował w Radziwiłłmontach w latach 1780-83, według projektu nadwornego architekta Radziwiłłów, Carlo Spampaniego, nowy pałac w stylu klasycystycznym.
Pałac w Radziwiłłmontach - rysunek nieznanego autora z pierwszych lat XX wieku |
Była to budowla drewniana, parterowa, wzniesiona z dębowych bali i po części z cegły, którą oblicowano ściany wewnętrzne. Stanęła ona na planie wydłużonego prostokąta nad rzeczką Łań, w miejscu, gdzie poprzednio znajdował się stary pałac. Jej trójosiowa część środkowa została wydzielona z całości poprzez podwyższenie do półtorej kondygnacji i wysunięcie wybitnego ryzalitu od strony ogrodowej oraz ustawienia czterokolumnowego portyku od frontu.
Pałac w Radziwiłłmontach - stan dzisiejszy elewacji frontowej |
Zniszczona elewacja ogrodowa |
Portyk był najbardziej wyrafinowaną ozdobą pałacu. Cztery doryckie kolumny, z kapitelami dekorowanymi kwietnymi rozetami, dźwigały belkowanie pokryte fryzem zawierającym tryglify i metopy bez reliefów, nad którym wznosił się trójkątny tympanon z tarczą i herbem Radziwiłłów pośrodku, otoczony wydatnym kroksztynowym gzymsem. Wszystkie te elementy wykonane były z drewna, a ich biel żywo kontrastowała z ciemną frontową ścianą bocznych skrzydeł, w których każde okno, ujęte w profilowane obramienie, podzielone zostało szczeblinami na osiem kwater.
Resztki portyku |
Dwutraktowe wnętrze zawierało kilka obszernych pomieszczeń, takich jak hall czy sala balowa, której sufit, ozdobiony barwionymi stiukami, wspierały cztery drewniane kolumny. Stiuki te, podobnie jak inne sztukaterie, malowidła naścienne i na płótnie, płaskorzeźby, supraporty i marmurowe kominki zdobiące kilka pałacowych pomieszczeń wykonał Antoni Smuglewicz, zatrudniony podczas budowy pałacu przez Carlo Spampaniego.
Zruinowana oranżeria |
W późniejszym czasie do fasad bocznych pałacu dostawiono dwie przybudówki. W tej, którą dobudowano do końca prawego skrzydła, znalazła miejsce oranżeria. Przybudówka po przeciwnej stronie mieściła tylko kilka małych izb oraz schody prowadzące na strych. Wokół pałacu rozciągał się 10-hektarowy park o regularnym założeniu, z rozległymi gazonami, klombami kwiatowymi, lipowymi i kasztanowymi alejami, grabowymi szpalerami, z kolistymi altanami na przecięciu się alei.
Ścieżka w zaniedbanym parku |
Ostatnim Radziwiłłem, który traktował Radziwiłłmonty jako swoją siedzibę – chociaż tylko okresową, bo większość czasu spędzał w Petersburgu, będąc carskim generałem – był książę Leon (1808-85), X ordynat na Klecku. Ponieważ nie miał on dzieci, w 1874 r. przekazał ordynację klecką ordynatowi nieświeskiemu, Antoniemu Fryderykowi (1833-1904). Odtąd, aż do 1939 r., Radziwiłłmonty wchodziły w skład ordynacji nieświeskiej, a tutejszy pałac traktowany był przez ordynatów na Nieświeżu jako pałac myśliwski.
W 1875 r. przebywała w Radziwiłłmontach przez kilka miesięcy księżna Maria z de Castellanów Radziwiłłowa. W czasie tego pobytu zajęła się parkiem, któremu nadała – wzorując się na swoim dziele w Nieświeżu – styl angielski. Na jej polecenie zlikwidowano stare, wykruszające się aleje, poszerzono polany widokowe, wycięto wiele mało wartościowych drzew, nasadzając w ich miejsce nowe, utworzono kilka dużych stawów, wykorzystując do tego wodę z płynącej w pobliżu rzeki. Sama księżna zasadziła jedną aleję, co upamiętnia istniejący do dzisiaj głaz z następującym napisem: Aleję tę zasadziła w roku 1875 Maria z Castellanów Antoniowa księżna Radziwiłłowa.
Kamień upamiętniający księżnę Marię z Castellanów Radziwiłłową |
W tym czasie zaczęto prawdopodobnie przewozić co cenniejsze dzieła sztuki i meble do nieświeskiego zamku. Wyposażenie pałacu, którego nie wywieziono do Nieświeża, zostało zniszczone lub rozgrabione podczas I wojny światowej. Zachowały się jedynie nieliczne przedmioty ukryte dobrze w pałacowych piwnicach, a wśród nich kilkanaście portretów wybitnych Radziwiłłów, które niespodziewanie odkryto w 1926 r. Ostatnim ordynatem kleckim i jednocześnie nieświeskim był Leon Władysław Radziwiłł (1888-1959).
Po II wojnie światowej nazwa Radziwiłłmonty przestała istnieć, bowiem miejscowość przechrzczono na Czerwoną Gwiazdę (Czyrwonaja Zorka), a radziwiłłowski majątek przekształcono w sowchoz. W pałacu mieściła się poczta, kino i sowchozowy dom kultury. Kiedy w 1990 r. wybuchł pożar i strawił część dachu, nie przeprowadzono jego naprawy. Opuszczony budynek pałacowy szybko popadł ruinę i wszystko wskazuje na to, że niedługo zniknie z powierzchni ziemi. Szkoda, że białoruskie władze nie uczyniły z Radziwiłłmontów kulturalnego dziedzictwa narodu białoruskiego, jak to zrobiły z radziwiłłowskim Nieświeżem.