Pierwsze wzmianki o Prużanie pochodzą z drugiej połowy XV wieku. Należały one wówczas do księcia Iwana Siemionowicza Kobryńskiego, który swoją siedzibę miał w sąsiednim Dobuczynie. Nazwa Prużana miała ponoć pochodzić od prosa uprawianego w dużych ilościach na okolicznych ziemiach. Natomiast niezbyt znana legenda mówi, iż uchodzący przed prześladowaniami Krzyżaków Prusowie osiedlili się w pobliżu Dobuczyna i swojej osadzie nadali nazwę Prussany lub Prussiany. Książę Iwan starał się o nadanie Prużanie praw miejskich, a w 1473 r. wraz z żoną Fiedorą, córką Iwana Rohatyńskiego, ufundował w nich cerkiew p.w. Bożego Narodzenia. Po wygaśnięciu linii męskiej rodu Kobryńskich na księciu Iwanie jego dobra stały się królewszczyzną. Król Zygmunt Stary pozostawił jednak na nich księżnę Fiedorę i przyczynił się do wydania jej za mąż za Jurija Pacewicza.
Tymczasem leżący po sąsiedzku Kobryń należał do siostry ostatniego z książąt Kobryńskich, Anny, zamężnej za Wacławem Kostewiczem. Po jej śmierci w 1513 r. dobra te przeszły na własność męża, który został pierwszym kobryńskim starostą. Kiedy zmarł w 1533 r., klucz kobryński stał się królewszczyzną, należącą do małżonki króla Zygmunta. Królowa Bona odnowiła w 1534 r. prużański kościół katolicki, ufundowany w roku 1522 przez Wacława Kostewicza i przekształciła niewielką osadę w miasteczko, łożąc na to niemałe fundusze. Prawa miejskie magdeburskie nadała Prużanie w 1588 r. córka Bony, królowa Anna Jagiellonka i ona ustanowiła dla miasta herb w postaci wijącego się węża trzymającego w paszczy dziecko, wzorując się na herbie rodzinnym Sforzów.
Hale targowe | Herb Prużan | Kościół katolicki p. w. Wniebowzięcia NMP |
Po trzecim rozbiorze Polski caryca Katarzyna II przydzieliła klucz prużański gubernatorowi Ukrainy, feldmarszałkowi Piotrowi Rumiancew-Zadunajskiemu, za skuteczne tłumienie insurekcji kościuszkowskiej. Odprzedał on wkrótce te dobra Pawłowi Jagminowi, właścicielowi majątku w Wistyczach, byłemu wiceadministratorowi dóbr królewskich ekonomii brzeskiej, marszałkowi szlachty powiatu kobryńskiego, uczestnikowi powstania kościuszkowskiego, któremu po upadku powstania udało się wkraść w łaski władz carskich. Uzyskał on od nich tytuł radcy stanu oraz kilka odznaczeń, co pozwoliło mu z nastaniem XIX wieku powiększyć znacznie swoje włości przez dokupienie między innymi Prużany i Dywina. Dobra po nim odziedziczył w 1808 r. jego bratanek, również Paweł, i on sprzedał Prużanę i Białosowszczyznę, obejmujące około 4000 dziesięcin ziemi, Piotrowi Szwykowskiemu herbu Ogończyk, posiadaczowi dużych majątków na Litwie i Białorusi. Nowy właściciel zbudował w Prużanie drewniany dwór, z mansardowym piętrem, „angielską kuchnią” i oranżerią. Istniejące już wcześniej zabudowania folwarczne składały się z domu zarządcy, spichlerza, stajni, owczarni, stodoły, kuźni, szopy, lodowni, sklepu dla włościan. Z przeprowadzonego w 1846 r. inwentarza prużańskiego majątku dowiadujemy się, że jego właścicielami byli już wówczas synowie Piotra Szwykowskiego, Walenty i Michał. W 1847 r. nastąpił rozdział nabytych od Pawła Jagmina włości: Walenty zatrzymał Prużanę, Michał zaś wziął Białosowszczyznę.
Pałacyk Szwykowskich |
Walenty Szwykowski (1817-1900) ukończył uniwersytet w Dorpacie i znany był z wielkiej erudycji, osobistej kultury i działalności społecznej. Organizował teatralne i muzyczne wieczory oraz liczne loterie dla pozyskania środków na budowę kościoła, w Dobuczynie zbudował szkołę dla wiejskich dzieci, za jego staraniem powstała w Prużanie poczta i biblioteka. Posiadał też własny bogaty księgozbiór, z którego chętnie korzystał zaprzyjaźniony z nim Józef Ignacy Kraszewski, przyjeżdżający często do Prużany z niezbyt odległego Romanowa. W 1841 r. Walenty Szwykowski ożenił się z Herminją Ważyńską, a w 1854 r. został marszałkiem szlachty powiatu prużańskiego. Mniej więcej w tym samym czasie rozpoczął budowę nowej siedziby w Prużanie. Zaprojektował ją znany włoski architekt, mieszkający stale w Warszawie, Franciszek Maria Lanci (1799-1875), w postaci pałacyku przypominającego włoską willę o nieregularnym kształcie, z jedno- i dwukondygnacyjnymi korpusami, licznymi tarasami i balkonami, półokrągłą werandą i dominującą nad całością bryły czworoboczną wieżą.
Fragment parku | Zabytkowy mostek |
Pałacyk otoczony został krajobrazowym parkiem o powierzchni 8 ha, z licznymi stawami, kanałami i przerzuconymi nad nimi mostkami. Znalazła w nim również miejsce oranżeria, w której rozmiłowany w ogrodnictwie Walenty Szwykowski hodował drzewa cytrusowe, palmy i szereg innych egzotycznych roślin, wynoszonych na okres letni w donicach do parku.
Oranżeria |
Rok 1863 przyniósł kres jego działalności. Po upadku powstania styczniowego majątek został skonfiskowany, drzewa i krzewy sprowadzone z ciepłych krajów zabrane do carskiego pałacu w Białowieży, a Walenty Szwykowski udał się na emigrację. Wyjechał do Belgii, gdzie pracował jako ogrodnik, żona natomiast została w Prużanie. Po czterech latach udało się Szwykowskiemu wrócić do kraju i odzyskać majątek. Teraz jego głównym celem stało się zbudowanie kościoła. Dopiął tego w 1884 r. Cztery lata później umarła jego żona. On mieszkał jeszcze nadal samotnie w pałacyku (jedyne jego dziecko zmarło z powodu gruźlicy w wieku kilku lat), ale w 1895 r. sprzedał majątek hrabiemu Włodzimierzowi Klejnmichelowi i wyjechał do Warszawy, gdzie zakończył życie w 1900 r. Po śmierci wrócił jednak do Prużany, by spocząć w jednej mogile z żoną na prużańskim cmentarzu.
Grób Herminji i Antoniego Szwykowskich na prużańskim cmentarzu | Tablica nagrobna Szwykowskich |
Włodzimierz hr. Kleinmichel, syn Piotra Kleinmichela, zarządcy głównych dróg rosyjskiego imperium, budowniczego pierwszej rosyjskiej kolei Petersburg – Moskwa i ulubieńca cara Mikołaja I, kupił Prużanę na prezent dla swoje córki Wiery na jej osiemnaste urodziny. W 1900 r. Wiera Kleinmichel wyszła za mąż za gruzińskiego księcia Dymitra Dżambakurian-Orbelianiego. Książę był dyplomatą i stale przebywał na placówce w Niemczech, natomiast jego małżonka letnie miesiące spędzała w Prużanie. Przyjmowała wówczas w swoim pałacyku miejscową szlachtę i inteligencję, wśród której szczególną sympatią darzyła pewnego nauczyciela. Z upodobaniem pijała z nim kawę w przypałacowym parku, pod starym płaczącym jesionem. Gdy wybuchła rewolucja październikowa pani na Prużanie uciekła na Krym do swojej ciotki, Katarzyny Kleinmichel, a stamtąd do Paryża. Po śmierci ks. Dymitra Dżambakurian-Orbelianiego w 1922 r. wdowa po nim wyszła ponownie za mąż za Wadima Szebekę. W wyniku tego drugiego małżeństwa przyszła na świat córka Wiera, która została ostatnią właścicielką pałacu w Prużanie, będącego w okresie międzywojennym siedzibą władz powiatowych.
Obecnie w pałacyku Szwykowskich mieści się muzeum regionalne |
II wojnę światową budynek pałacowy przetrwał w dość dobrym stanie. Po wojnie mieściło się w nim przedszkole. Na początku lat 90. XX w. rozpoczęto jego generalny remont. Zakończono go w 1999 r. i udanie odrestaurowany pałacyk wraz z oranżerią przeznaczono na muzeum regionalne, w którym część pomieszczeń pełni rolę muzeum szlacheckiego dworu.