Wokół Lidy istnieje kilka ziemiańskich siedzib, które ostały się po dzień dzisiejszy, mimo sowieckiej działalności zmierzającej do całkowitego starcia z powierzchni ziemi wszelkich śladów polskości na tym terenie. Do najlepiej zachowanych należy pałacyk w Berdówce.

Pałacyk w Berdówce - elewacja frontowa


Pierwsze wiadomości o wsi Berdówka, leżącej w odległości zaledwie 8 km od Lidy, pochodzą z połowy XVI wieku. Należała ona wówczas do rodziny Berdowskich herbu Mądroski, będąc jej gniazdem rodowym. Jedynym, znanym z tego okresu przedstawicielem dziedziców na Berdówce, był Stanisław Berdowski, chorąży lidzki. Po nim przez bez mała trzy stulecia o Berdowskich było cicho. Dopiero w 1830 roku do ksiąg szlachty guberni wileńskiej wpisani zostali Karol Berdowski, z synami Aleksandrem, Karolem i Stanisławem.

Elewacja ogrodowa

W początkach XIX wieku właścicielem Berdówki stał się Edward Zachwatowicz. Prawdopodobnie kupił on ten  majątek od Berdowskich, albo otrzymał go w wianie (tę alternatywę rozważa również Roman Aftanazy w swoich „Dziejach rezydencji”), żeniąc się z panną Berdowską. Następny właściciel Berdówki, Wincenty Zachwatowicz (1809-1883), traci  majątek w 1863 roku, gdyż jego starszy syn, Włodzimierz (1845-1918), wziął udział w powstaniu styczniowym. Władze carskie zesłały Wincentego wraz z młodszym synem Stanisławem (1853-1944) do Woroneża, a odebraną  mu w 1863 roku Berdówkę sprzedały na przymusowej licytacji w 1864 roku. Nabył ją za 1576 rubli, czyli za mniej niż 1/10 wartości tych dóbr, wycenionych na 17.500 rubli, Aleksander Dębowiecki (1840-1914), radca kolegialny, urzędnik do specjalnych poruczeń w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Petersburgu.

Tablica upamiętniająca Aleksandra Dębowieckiego


Kariera, jaką błyskawicznie robił dwudziestoparoletni Aleksander Stanisławowicz Dębowiecki, była możliwa dzięki temu, iż był on nieślubnym synem cara Aleksandra II. Ponoć jego przybranym ojcem został polski szlachcic, urzędnik w carskiej służbie, który zaadoptował nienarodzone jeszcze dziecko na prośbę lub polecenie samego imperatora.
Młody Aleksander Dębowiecki nauki pobierał w Kijowskim Uniwersytecie Imperatorskim św. Włodzimierza. Zakończył je w 1860 roku i podjął pracę w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Petersburgu, by szybko piąć się po szczeblach urzędniczej kariery. W 1865 roku ożenił się z generalską córką, Marią Gryn, luteranką pochodzącą z Inflant, która urodziła mu potem dwóch synów i dwie córki. W 1872 roku car Aleksander II mianował Dębowieckiego generał-gubernatorem Mohylewa z zadaniem wyprowadzenia miasta ze stagnacji. Młody, 32-letni gubernator wywiązał się z nałożonego obowiązku nadzwyczajnie. Szybko zostały uporządkowane ulice i ułożone drewniane chodniki, oba brzegi Dniepru połączyły mosty, założono wodociąg i linię telefoniczną, powstał miejski park i teatr dramatyczny, wyrosły budynki kilku szkół, w tym żeńskiego gimnazjum i szkoły felczerskiej. Nic więc dziwnego, że najwyższe imperatorskie odznaczenia poczęły zdobić pierś gubernatora, a w 1893 roku uzyskał on godność senatora.
Praca w odległym Mohylewie, a potem w Petersburgu pozwalała Dębowieckiemu na rzadkie pobyty w Berdówce – zbudowany tutaj przez Berdowskich pałac był dla niego tylko letnim domem. Kiedy przyjeżdżał latem z rodziną na okres urlopu, mieszkańcy Berdówki witali go entuzjastycznie, a on wspaniałomyślnie rozdawał słodycze ustawionym wzdłuż drogi dzieciom, które na jego cześć recytowały wiersze, śpiewały pieśni i tańczyły. O takich powitaniach oraz o tym, że Aleksander Dębowiecki był wybitnym białoruskim kronikarzem oraz godnym najwyższego uznania społecznym i politycznym działaczem można dzisiaj przeczytać w wydawanym współcześnie w Lidzie czasopiśmie (Lidski Letapisiec, 2005, nr 1-2, str.79-82). Po śmierci Aleksandra Stanisławowicza Dębowieckiego w 1914 roku, właścicielem Berdówki został jego młodszy syn, Aleksander Aleksandrowicz. Niedługo jednak cieszył się odziedziczonym majątkiem – zginął na którymś z frontów I wojny światowej, podobnie jak i jego starszy brat, Piotr. Po wybuchu rewolucji październikowej córki Aleksandra Stanisławowicza, Olga i Natalia Dębowieckie, uciekły z Rosji na Zachód i Berdówka została bez właścicieli. 

Opuszczony majątek przejął Skarb Państwa odrodzonej Rzeczpospolitej. Założono tam państwową stadninę ogierów, a później szkołę rolniczą. Tymczasem przypomnieli o sobie Zachwatowiczowie i poczęli ubiegać się na drodze sądowej o zwrot majątku. Po pewnym czasie doszło do polubownego zakończenia sporu: użytki rolne pozostały własnością Państwa, natomiast lasy wróciły do prawowitych właścicieli.

   

Wybuch II wojny światowej spowodował znowu utratę majątku przez Zachwatowiczów, a po jej zakończeniu Berdówka znalazła się na terytorium Białoruskiej Republiki Socjalistycznej, więc na dawnej pańskiej ziemi mógł powstać tylko kołchoz. Istnieje on zresztą po dzień dzisiejszy, a pałacyk wzniesiony przez Berdowskich na przełomie XVIII i XIX wieku mieści obecnie wiejski dom kultury i bibliotekę. 

 Dawna oficyna  Zabudowania gospodarcze wykorzystywane obecnie przez kołchoz


Neogotycki pałac to budowla dwukondygnacyjna, dziewięcioosiowa, postawiona na planie prostokąta. Środek elewacji frontowej zdobi wąski ryzalit zwieńczony czworobocznym belwederem z krenelażową balustradą i czterema pinaklami na narożach. Podobne pinakle sterczą nad narożnikami głównego budynku, a dwa dodatkowe usytuowano jeszcze na krawędzi dachu nad elewacją frontową. Pierwotnie ryzalit poprzedzony był arkadowym portykiem, nad którym znajdował się  balkon otoczony żeliwną balustradą.  Dzisiaj w tym miejscu znajduje się tylko wysunięty daszek podparty bezstylową kolumną i ceglaną ścianką. Wnętrza pałacu zmieniły radykalnie swój wygląd. Zachowały się tylko dwa oryginalne pomieszczenia, ze sklepionymi sufitami, zajmowane dzisiaj przez bibliotekę i czytelnię. 

 Oryginalne pomieszczenia pałacowe  z zachowanymi sklepionymi sufitami

Przy głównym wejściu do pałacu rzuca się w oczy przymocowana do ściany tablica upamiętniającą tylko jednego z kilku właścicieli Berdówki i to tego, który wszedł w jej posiadanie w najmniej chwalebny sposób.